Wbrew pozorom pielęgnacja boiska piłkarskiego nie należy do zadań prostych i oczywistych. A już na pewno nie tanich (przykładowo na utrzymanie murawy w Premier League wydaje się 300-500 tysięcy funtów).  Utrzymywanie płyty boiska to ogrom zabiegów, które wymagają wiedzy, doświadczenia i ciągłego doskonalenia. Wielka praca, odpowiedzialność i nakłady finansowe muszą zależeć od kogoś, kto zna się na swoim fachu, dlatego powstał nawet zawód groundsmana (czasem używa się określenia greenkeeper). Osoba ta cały czas bada murawę i dopasowuje zabiegi w zależności od specyfiki podłoża i aktualnych warunków.

Na zaproszenie Dyrektora Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w tym tygodniu do Cieszyna przyjechał doświadczony groundsman, który dzielił się wiedzą na temat pielęgnacji boiska. Za pomocą specjalistycznych przyrządów (m.in. penetrometru, profilomierza, higrometru) dokonał pomiarów podstawowych parametrów murawy (skład chemiczny i struktura gleby, zasolenie, wilgotność, temperatura,  przepuszczalność, ukorzenienie trawy…).